„Na miejsce” to jedna z najbardziej przydatnych komend, których warto nauczyć swojego pupila. Pozwala odesłać go na miejsce, gdy tego potrzebujemy, a dobrze wyćwiczona pozwoli opanować nadmierny entuzjazm czworonoga na przykład podczas wizyty gości. Jak wypracować to polecenie? Od czego najlepiej zacząć naukę?
Nauka komend
Jeśli kiedykolwiek interesowałeś się tym, jak nauczyć psa komend, z pewnością zdajesz sobie sprawę, że kluczowe znaczenie ma odpowiednie przygotowanie do ćwiczeń. Przede wszystkim należy z góry ustalić konkretne hasło, komendę, na którą ma reagować twój pies. Ważne, by zawsze brzmiało ono tak samo, bez względu na sytuację. Warto pomyśleć o dodaniu do komendy również odpowiedniego gestu. W ten sposób możemy nauczyć psa reagowania na nasze polecenie nawet bez wypowiadania go, co w wielu sytuacjach może okazać się przydatne. Stosowanie zamiennie komend słownych i gestów przynosi bardzo dobre efekty. Takich rzeczy uczymy już na kursie psie przedszkole. Natomiast pamiętaj, że sam także możesz wiele fajnych rzeczy przećwiczyć ze swoim psem 🙂
Warto też pamiętać o ustaleniu tego, w jaki sposób będziemy nagradzać swojego psa. Nagroda powinna być w każdym przypadku dopasowana do upodobań konkretnego psa. W przypadku jednych czworonogów lepsze efekty przynoszą pochwały słowne, w przypadku innych chwila zabawy z opiekunem, a na jeszcze inne najlepiej zadziałają tradycyjne smaczki. Postaraj się, by na każdy trening mieć ze sobą odpowiednią ilość smaczków, tak by każde poprawnie wykonane polecenie odpowiednio nagradzać.
Komenda „Na miejsce”
Kiedy znasz już ogólne zasady dotyczące nauki komend, pora na przygotowanie się do ćwiczenia tej konkretnej. W przypadku komendy „Na miejsce” polecenie słowne jest oczywiste. Jeśli chcesz dodać do tego gest, możesz na przykład wskazać palcem na legowisko. Ważne, aby miejsce, na które odsyłamy psa, było zawsze to samo. Dzięki temu nasz pupil będzie dokładnie wiedział, gdzie powinien się udać, kiedy padnie komenda. Zazwyczaj jako takie miejsce wybiera się legowisko, między innymi dlatego, że w razie potrzeby można umieścić je w różnych pomieszczeniach, a nawet zabrać ze sobą na wyjazd, a pies cały czas będzie wiedział, czego od niego wymagamy.
Nauka komendy na miejsce zaczyna się od przyzwyczajenia psa do wchodzenia na legowisko, gdy go o to poprosimy. Na początku nie stosujemy jeszcze komendy słownej. Używamy jedynie smaczków, aby nagrodzić psa, gdy cały znajdzie się na posłaniu. Jeśli pupil nie wchodzi na legowisko samodzielnie, możesz go nakierować, trzymając w ręku smaczki. Kolejny etap to powtarzanie tej czynności wielokrotnie, przy coraz mniejszym naprowadzaniu z naszej strony. Kiedy dojdziemy już do momentu, w którym wystarczy wskazać posłanie palcem, by pies na nie wszedł, dodajemy komendę słowną. Po kolejnej serii ćwiczeń i opanowaniu tego polecenia dodajemy komendę zwalniającą, po której usłyszeniu pies może opuścić posłanie.
Kiedy komenda „na miejsce” może okazać się przydatna?
Komenda „na miejsce” ma zastosowanie zawsze wtedy, gdy chcemy, by pies poszedł do swojego legowiska. Może to być na przykład wtedy, gdy przygotowujesz jakąś potrawę i nie chcesz, by pies kręcił się w kuchni i żebrał. Komenda przydaje się też podczas wizyty listonosza, czy kuriera, zwłaszcza jeśli pies za nimi nie przepada. Ponadto warto korzystać z niej również w czasie wizyty gości, kiedy pies zaczyna zachowywać się zbyt nachalnie lub zbyt entuzjastycznie. Oczywiście są to tylko przykłady, a w praktyce komenda „na miejsce” znajduje o wiele więcej zastosowań, o czym z pewnością przekonasz się, używając jej na co dzień.